Tytułowy głuptasek
Pamiętacie interpretację wiersza "Idzie Grześ przez wieś" z j. polskiego? Ja też nie! Wolę swoje interpretacje. I właśnie taką tu znajdziecie. Poza tym, a raczej w nawiązaniu do tego, krótko przedstawiam o motywacji założenia "Piasku ziarnka".
Witajcie! Nazywam się Grześ. Tak, tak samo jak w niezwykłym dziele Pana Tuwima. Z jednej strony zabawny wierszyk dla dzieci, a z drugiej parę wersów, które ciągle mi towarzyszą. Poza byciem Grzesiem jestem też informaty…. introwertykiem. Tak tego słowa szukałem. Chociaż to pierwsze to też prawda. Introwertycy mają to do siebie, że ich mózg musi coś przetwarzać bez przerwy. Jak już wszystko przetworzy co może, to… oczywiście znajdzie cokolwiek tylko po to żeby mielić. Myśleliście, że Fallout 76 to mega porażka optymalizacyjna? No to co powiecie na tę pozycję pt. "Introwertyzm". Ktoś kto ją zaimplementował wziął mocno do serca, że każdy projekt da się zrealizować skończoną liczbą studentów informatyki.
W moim przypadku na taśmę produkcyjną, kiedyś trafił właśnie wiersz Juliana Tuwima o moim imienniku. Zacząłem w głowie rozkminę. Dlaczego akurat szedł z workiem? Nie lepiej było użyć taczki? Ile tego piasku potrzebuje? Może lepiej zamówić wywrotę? I jak już wszystkie oczywiste pytania zostały zadane pojawiło się inne - może to jakaś metafora? W końcu to jest wiersz. Czasem te właściwe pytania pojawiają się później.
W dzień, w którym rozpocząłem głębszą analizę, postanowiłem poszukać własnej interpretacji. Doszedłem do kilku ciekawych (moim skromnym zdaniem) wniosków. Pozwólcie, że przetłumaczę jak ja rozumiem to ponadczasowe dzieło. Wiersz ten opisuje pewien cykl.
Załóżmy, że piasek to jednak nie jest ten piosenkarz, który rozsypuje się za mną w swoich melancholijnych utworach. Nie ukrywam, że kiedyś słuchałem jego piosenek, np. tej o wołaniu Pana Bo aby został, albo nawoływaniu do mordowania budzików. W mojej interpretacji piasek reprezentuje doświadczenia głównego bohatera. Każde ziarenko, to myśl, słowo, dotyk, obraz. Grześ niesie swój bagaż doświadczeń (worek piasku). Wiadomo nie od dziś, że Grześki to fajne chłopaki i lubią pomagać innym. Zatem kiedy następuje z pozoru przerażający proces wysypywania się tego piasku z wora, to to jest właśnie czas, kiedy Grześ dzieli się swoimi doświadczeniami ze światem.
Ja, utożsamiając się z głównym bohaterem, głównie robiłem to przez publikację swoich zdjęć na fejsiku. Nadszedł jednak czas, w którym ten otwór się rospostarł. Przez niego piasek, który ciurkiem się sypał, zaczął sypać się bardziej. Efektem tego jest to oto miejsce, które ukazuje się przed wami z szybkością co najmniej 60 razy każdej sekundy! Takie to sprytne monitory są. Z tego powodu czasem też się zastanawiam czy wciąż mówić że, na ekranie coś jest napisane, skoro ten artysta za czarnym lustrem co chwile zciera wszystko i pisze na nowo. Wracając do tematu, dzielenie się swoimi doświadczeniami i przeżyciami pozwala innym zobaczyć świat Twoimi oczami, zmienić punkt widzenia. Pozwala też nabrać dystansu, wrócić do tych doświadczeń po czasie i spojrzeć na nie z innej perspektywy. Taki właśnie jest chyba cel pamiętników i w takiej też wersji występują "Piasku ziarnka". Lećmy dalej z interpretacją!
Cóż następnie zrobił głuptasek? Oczywiście walnął się na kanapę i cieszy się jak szczerbaty do sucharów. Przynajmniej tak to sobie wyobrażam. Raport Tuwima nie precyzuje dokładnie co zrobił poza zrzuceniem wora. To była udana wyprawa, myśli sobie Grześ. Ale tylko przez chwilę, bo już kotłują się w jego głowie kolejne pomysły. Tak jak to napisał F. Scott Fitzaerald w „Ostatni z wielkich” – „Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa”. Tak, tak, ja też tego nie czytałem i nie znam człowieka, ale szukałem czegoś co w ładny sposób opisze to, że im więcej wiemy to zdajemy sobie sprawę z tego, jak dużo jeszcze nie wiemy. Kończąc podróż po meandrach moich myśli, wraca Grześ przez W.i.E.Ś. (Wielki i Enigmatyczny Świat) zbierając kolejne doświadczenia.
Podsumowując, ten wiersz w mojej interpretacji opisuje ciągłe poznawanie świata, zbieranie doświadczeń i dzielenie się nimi ze światem. Można też tu zauważyć odwołanie do innego aforyzmu. Ten piasek co Grześ zebrał w jednym miejscu był rozsypywany w innym. Mimo, iż wracał tymi samymi ścieżkami, nie mamy pewności, że podnosił te same ziarnka piasku. Podobnie głosił to Heraklit z Efezu, a mianowicie, że nigdy nie wejdziemy do tej samej rzeki dwa razy. Tak to jest, że pomimo tego, że znajdujemy się często w tych samych miejscach, to mamy za każdym razem inne doświadczenia.
Warto byłoby jeszcze wspomnieć, że jedną z głównych motywacji powstania „Piasku ziarnka” było wyjście z fejsa z moimi zdjęciami i twórczościami. Jednak nadal chcę się nimi dzielić, ale na własnych warunkach pod własną strzechą. Ponadto myślę, że też niezłym elementem do wzbogacenia moich foci będą jakieś opisy, może jakieś artykuły (takie jak ten).
Jeżeli tu dotarliście to dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że ten tekst chociaż w jakimś stopniu był dla Was wartościowy. Jeśli jednak nie przypadł Wam do gustu, to możecie potraktować ten artykuł jako nieco przydługą odpowiedź na pytanie "Cześć, co u Ciebie?". Do następnego razu!